Wieszak na ściski stolarskie – zrób to sam
Ze ściskami jest trochę jak z forsą – nigdy nie ma jej na tyle dużo, żeby nie przydało się więcej. I podobnie jak z pieniędzmi – jeśli mamy ich zbyt dużo, wypadałoby mieć gdzie je trzymać. Postanowiłem więc, że zrobię sobie prosty wieszak na ściski stolarskie.
Używam kilku rodzajów ścisków. Mam kilka mimośrodowych, w tym doskonałe Click-Klampy Besseya, ale znakomita większość to klasyczne F-ki. Moim ostatnim odkryciem są jednak ściski rurowe. W sprzedaży dostępne są same metalowe części. Lagę, czyli w praktyce zwykłą, ocynkowaną rurę 3/4 cala dokupujemy w sklepie. Dzięki temu możemy mieć praktycznie nieograniczoną długość ścisku. I to jest w nich fajne. Niefajne jest to, że ważą sporo i żeby gdzieś je odwiesić, musimy mieć solidny wieszak.
Rurowców mam 6. Jeden waży dobre 5-7 kilogramów. Mój wieszak jest wykonany ze sklejki 18mm. Składa się z trzech sekcji, każda mieści po dwa ściski. Ścianki boczne i środkowe są czymś w rodzaju zastrzałów. Na nich spoczywa tak naprawdę cały ciężar konstrukcji i „pakunku”.
Zaczynam od docięcia dwóch długich kawałków sklejki. Od krawędzi odmierzam 18mm – tutaj będzie pierwszy wspornik. Rura ma około 25mm średnicy, więc mnożę wymiar x2 i dodaję następne 18 mm na kolejny wspornik. Na wszelki wypadek wymiar ma lekki zapas, żeby móc swobodnie wyciągać ściski.
Wiercę na wiertarce kolumnowej otwory – 2x30mm. To będą „przegródki”. Następnie od krawędzi otworów trasuję linię, wzdłuż której odcinam następnie materiał.
Ponieważ wykonuję wieszak ze sklejki, która przy cięciu lubi się strzępić, lewą stronę ciętego elementu zabezpieczam papierową taśmą. Czynność powtarzam przy każdym „boksie”.
W elemencie, który będzie mocowany do ściany wiercę jeszcze trzy płytkie otwory wiertłem do zawiasów puszkowych (26mm) oraz 7-ką na śrubę. Pierwszy otwór jest bardzo płytki, chodzi o to, aby schowała się w nim podkładka pod śrubę.
Krawędzie pokrywam klejem i skręcam. Otwory pod łby wkrętów fazuję pogłębiaczem. Wieszak na ściski mocuję do ściany śrubami 6mm wkręconymi w kołki rozporowe 10mm. Kiedy wieszak jest już gotowy, załamuje ostre krawędzie specjalnym frezem z łożyskiem.
Pomimo, że łączny ciężar wszystkich rurowców jest dość duży, wieszak na ściski dzielnie znosi przeciwności losu i się nie ugina. Po pewnym czasie wydał mi się tak wygodny, że postanowiłem zrobić sobie jeszcze jeden, na resztę ścisków.