Wiertarka ISKRA – hit, czy kit? cz. 2/2

Wiertarka ATUT miała spore szanse namieszać w branży stolarskiej. Póki co projekt rozwija skrzydła, ale równie dobrze może boleśnie się potłuc. 

Jak zacząć pracę z Wiertarką ATUT?

Zaletą Wiertarki ATUT jest, m.in. to, że jest kompaktowym narzędziem, a do pracy potrzebuje rodzaju skrzynki z minimum 3 ścianami – dwoma bokami i podstawą. Wszystkie kąty powinny mieć 90 stopni, płaszczyzny powinny być równe. W tym sensie nie jest tak prosta w obsłudze, jak, np. lamelownica, albo kołkarka. Nie jest tak prosta, jak jig do wiercenia otworów w płycie. Do Wiertarki ATUT należy najpierw zbudować skrzynię. Na facebookowej grupie, która zrzesza użytkowników (i nie tylko) Wiertarki ATUT jest już kilka przykładów stołów/skrzyń do pracy – wyglądają imponująco. Kupując ATUTa nie możesz więc zabrać się do pracy zaraz po wyjęciu wiertarki ze skrzynki – minimum to wspomniana skrzynia.

Palety podkładek vs kilka szablonów…

Ta skrzynia i te szablony są powodem przynajmniej kilku awantur w sieci. Ci, którzy nie mieli ATUTa w ręku uważają, że aby zrobić coś za jego pomocą, potrzeba całej palety podkładek. Tymczasem, żeby, np. nawiercić sztorc płyty należy unieść ją na taką wysokość, aby oś wiertarki wypadała w połowie wysokości tegoż sztorca – stąd obecność w zestawie 3 kostek, których wysokość boków to 22,5, 24 i 25,5 mm. Jeśli chcemy wywiercić otwory pod kołki w bokach szafki, musimy wykonać otwory w odległości 32 i 64mm od krawędzi płyty (o tym, skąd biorą się te wymiary przeczytasz w pierwszej części tekstu). Stąd też w zestawie płaskownik o wymiarach 32 x 5mm, który w połączeniu z jednym z wymiarów ATUTa daje 64mm. W zestawie znajdują się jeszcze dwie prowadnice do wiercenia pod zawiasy puszkowe oraz ogranicznik głębokości wiercenia. W sumie 4 rodzaje dystansów/szablonów i w sumie 7 elementów. Najbogatszy zestaw ma dodatkowo pedał zasilający, dwa zestawy wierteł (puszkowe i cylindryczne), klucz do uchwytu, co wraz ze skrzynką transportową i samym ATUTem daje 10 elementów. Niestety, do niedawna informacja o zawartości zestawu pojawiała się wyłącznie w mailu, który pan Brzeziński wysyłał w odpowiedzi na zapytanie ofertowe.

Jak się robi wynalazki?

Wiertarka ATUT, przemianowana niedawno na ISKRĘ to niemal podręcznikowy przykład na to, jak stworzyć wynalazek. Czym on tak naprawdę jest? Z jednej strony to coś tak prostego, że myślimy sobie, że równie dobrze to my moglibyśmy być jego autorem. Bo nie oszukujmy się – narzędzie do wiercenia z obudową o płaskich bokach stworzone do pracy w systemie znanym w branży od dekad, to nie jest prom kosmiczny. Mógł na to wpaść każdy, co pokazują filmiki na YT (zresztą podobny patent stworzył Matthias Wandel, a samą ideę pokazywał także Diresta). Z drugiej strony wynalazek jest odkrywczy wówczas, gdy za jego pomocą możemy zrobić coś szybciej, sprawniej, lepiej, albo taniej – czyli wówczas, gdy ułatwia nam życie. ATUT ma zatem sporo cech dobrego wynalazku. Niestety, jego walory często giną w morzu hejtu kierowanego pod adresem samego urządzenia, jak i wynalazcy.

Czy Wiertarka ATUT jest warta swojej ceny?

Kiedy zamawiałem ATUTa, był on dostępny w kilku opcjach:

• Wiertarka, szablony, skrzynka, wiertła cylindryczne: 1035 złotych
• Wiertarka, szablony, skrzynka, wiertła cylindryczne, pedał: 1120 złotych,
• Wiertarka, szablony, skrzynka, wiertła cylindryczne, wiertła puszkowe: 1333 złote,
• Wiertarka, szablony, skrzynka, wiertła cylindryczne, wiertła puszkowe, pedał: 1415 złotych.

Koszt najdroższej opcji nie był powalający – w cenie sensownej wkrętarki można było kupić narzędzie, które po zbudowaniu skrzyni pozwalało wiercić precyzyjne otwory i składać meble.

Wiertarka ATUT – co tu nie gra?

Obserwując to, co dzieje się wokół ATUTa mam nieodparte wrażenie, że Wynalazca spóźnił się z nim o dobre kilka lat. Branża kiedyś wyglądała zupełnie inaczej: zyskiwał ten, kto mógł kupić specjalistyczne narzędzia, a później kupić bardzo dobre jakościowo narzędzia. Ten, który miał dostęp do towaru w dobrej cenie, albo na tyle dużo odwagi, żeby zainwestować w coś, co zysk mogło przynieść w perspektywie kilku lat. Gdyby ATUT pojawił się parę lat temu, być może nie upadłoby wiele zakładów, które swoje przetrwanie miały zaplanowane na czas, po którym nie trzeba oddawać dotacji. Obserwując sposób, w jaki Wiertarka ATUT jest promowana, odnoszę wrażenie, że Wynalazca ma jakiś swój autorski pomysł.  Z jednej strony przeczy on wszelkim zasadom sprzedaży – nie kreuje potrzeb, ale próbuje pokazać, dlaczego uważa, że jego produkt jest super. Brakuje mu porządnej obsługi sprzedażowej – jeszcze kilka dni temu ATUT nie miał nawet swojej strony internetowej, a na rynku był już kilkanaście miesięcy!

Wady i zalety Wiertarki ATUT

Po stronie zalet zdecydowanie zaliczam:

• uniwersalność, prostą, ergonomiczną budowę,
• niewygórowaną cenę,
• zestaw, który pozwala na pracę z większością dostępnych w handlu okuć,

Wady, to:

• nieprzemyślany system odpylania – albo raczej jego brak (pole pracy wymaga regularnego odkurzania po wywierceniu jednego otworu,
• hałaśliwe łożyska,
• brak instrukcji obsługi – tę rolę pełni kilka godzin filmów na jednym z kanałów na YT,
• niepewne zachowanie wiertarki w połączeniu z pełnowymiarowymi wiertłami,
• niebezpieczeństwo zranienia się o ostre krawędzie szablonów,
• brak zabezpieczenia pedału, który wskutek przypadkowego naciśnięcia może doprowadzić do poważnego wypadku,
• brak opisu wymiarów na wierzchniej części korpusu,
• nieprecyzyjny ogranicznik głębokości dostarczany w zestawie,
• długi czas oczekiwania na Wiertarkę – w mailach z ofertą Wynalazca deklarował 4-ro tygodniowy czas oczekiwania, aczkolwiek ja swoją otrzymałem nazajutrz po zamówieniu.

Czy Wiertarka ATUT jest na rynku legalnie?

O ile kwestie związane z podejściem do Wiertarki ATUT jej wynalazcy są rzeczą, która może się podobać, albo nie, jest kilka rzeczy w Atucie, które absolutnie go dyskwalifikują. Każde elektronarzędzie, które jest wprowadzane do obrotu, powinno spełniać szereg wymogów, jakie zawiera ROZPORZĄDZENIE MINISTRA GOSPODARKI z dnia 21 października 2008 r.w sprawie zasadniczych wymagań dla maszyn. Mój egzemplarz nie ma wymaganych przepisami: tabliczki znamionowej, certyfikatu CE, ani instrukcji obsługi. Trudno też uznać, że nagranie kilku filmów na YT jest spełnieniem obowiązku przedstawienia użytkownikowi sposobu pracy narzędzia i jego parametrów. To bardzo poważne zaniedbanie, za które przedsiębiorcy grożą kary! Nie wspomnę o problemach, które może mieć osoba wprowadzająca taki produkt na rynek, jeśli dojdzie do wypadku.

QUO Vadis, ATUCIE?

Temat ATUTa jest niezmiernie ciekawy i to z kilku powodów: doczekaliśmy się wynalazku, z którego możemy być dumni, bo ma szansę namieszać na rynku jednoosobowych firm produkujących meble. Jest stosunkowo niedrogi, przemyślany i w określonych zastosowaniach bezkonkurencyjny. Wiertarka ATUT wymaga przygotowań i wbrew temu, co mówi jej pomysłodawca, nie da się nią pracować od ręki – chociażby kwestia skrzyni, którą według wynalazcy może być zrobiona z odpadu. Pracowałem na kilku stolarniach i nigdy nie spotkałem się z tym, żeby formatkę 1280×600 ktoś traktował jako odpad. Jednym słowem – zanim zaczniesz pracę, musisz przygotować bardzo precyzyjne stanowisko pracy. Każda skucha, jak chociażby niechlujnie wywiercone otwory do łączenia elementów skrzyni zemszczą się na tobie – jestem tego najlepszym przykładem, bo dojście do tego, dlaczego mój egzemplarz nie wierci otworów w linii zajęło mi parę godzin i kilka podejść do wiercenia.

LGBT, Bóg/Honor/Ojczyzna, czyli jaką moc ma ATUT

Z przyczyn zawodowych ciekaw jestem też tego, jak będzie wyglądała sprzedaż ATUTa na szeroką skalę – to, co dzieje się teraz traktuje jako eksperyment. Atmosferze wokół ATUTa nie do końca sprzyja też osoba ekscentrycznego wynalazcy. Czytając jego wypowiedzi na FB i na tematycznych grupach (wypowiedzi na temat wynalazku, żeby była jasność!), wiem np. że jest ortodoksyjnym katolikiem, uważa, że ruch LGBT prowadzi do duchowego upadku i źle wpływa na społeczeństwo. Nie wiem jak wy, ale zamiast tego chciałbym wiedzieć, jaką moc i pozostałe parametry ma ATUT, jak skorzystać z dołączonego do zestawu płaskownika, a także co obejmuje gwarancja.