Tuning stołu warsztatowego – imadło stolarskie

Przez bardzo długi czas korzystałem z prostego stołu. Rama z kantówek, blat z sosny. Po paru latach stół się zbiesił i rozleciał, więc postanowiłem wykonać tuning stołu warsztatowego i w końcu sprawiłem sobie porządne imadło stolarskie.

Ponieważ mój warsztat to przez długi czas była mała piwnica, nie miałem jakichś specjalnie dużych możliwości, żeby wstawić tam porządną strugnicę. Naprędce skręciłem kilka kantówek, założyłem na to blat, który ofiarował mi kolega i dłubałem sobie przy takim stanowisku ładnych parę lat. Po pewnym czasie dołożyłem proste imadło, aby mógł  nawiercać chociażby formatki z płyty.

dav

Ponieważ blat jest stosunkowo miękko, pojawiło się sporo ubytków. Myślałem o zbudowaniu czegoś od nowa, włącznie ze sklejaniem blatu. Póki co odłożyłem ten pomysł na kołek i wziąłem się za reanimację tego, co mam. Przy okazji dokleiłem kilka kantówek, aby nieco powiększyć blat i dołożyłem solidne imadło stolarskie.

W ubiegłym roku pokazywałem Wam projekt prostego stołu warsztatowego. Jeśli chcecie poznać szczegóły, zerknijcie tutaj: Stół warsztatowy, czyli o tym, czy warto samodzielnie robić meble – darmowe plany.

Prace zacząłem od usunięcia starych powłok, którymi był pokryty blat. Najłatwiej zrobić to za pomocą szlifierki mimośrodowej i krążka – w zależności od ilości ubytków i zabrudzeń użyj gradacji 60-80.

dav

Przy takiej pracy świetnie sprawdził się mój mimośrodowy kombajn, szlifierka SXE 450 Turbotec. Dodatkową funkcją w tym modelu jest możliwość zmiany wielkości ruchu mimośrodowego, a służy do tego specjalne sprzęgło ukryte w obudowie talerza szlifierskiego.

dav

Kolejny etap to dokładne odpylenie blatu. Tutaj nie ma filozofii – używamy odkurzacza, albo zmiotki.

dav

Przyszedł czas na doprowadzenie do porządku blatu roboczego. Wszystkie ubytki wypełniłem szpachlą do drewna. Zazwyczaj staram się robić taką szpachlę sam. Recepta jest prosta: pył powstały podczas szlifowania mieszam z białym klejem, a następnie taką masą uzupełniam ubytki. Tym razem wykorzystałem gotową masę, wyprodukowaną przez Altax. Przy okazji ubiegłorocznej wizyty w poznańskim oddziale Altaxa dostałem do testów kilka próbek.

dav

Szpachlę mieszamy w opakowaniu, a następnie nanosimy ją na nierówności. Jeśli ubytki są duże, należy zastosować się do informacji na opakowaniu i wypełnić otwory na kilka razy. Po tym, jak szpachla zwiąże, można ją przeszlifować. Co ważne, zaszpachlowane ubytki nie są jakoś szczególnie widoczne nawet pod preparatami koloryzującymi, które pozostawiają rysunek słojów. Tam, gdzie wiem, że element będzie widoczny, staram się ograniczać jej użycie, chyba, że muszę zamaskować otwory po sztyftach.

dav

dav

Jeśli blat jest już przeszlifowany, a ubytki uzupełnione, możemy przystąpić do wykańczania blatu. Tutaj możliwości jest mnóstwo. Poprzedni blat wykańczałem olejem. Niestety, powłoka nie była twarda, więc nie chroniła miękkiego drewna przed uszkodzeniami mechanicznymi, a jeśli coś się rozlało, usunięcie plam było niemożliwe. Tym razem zdecydowałem więc, że wybarwię blat na ciemniejszy kolor, a na wierzch zastosuję lakier alkidowy, który powinien wzmocnić powierzchnię i chronić ją przez zabrudzeniami.

dav

dav

dav

Wybrałem matowe wykończenie – ponieważ planuję, że czasami blat będzie służył jako tło do zdjęć, nie chciałem, aby zbyt mocno błyszczał.

Zwieńczeniem „renowacji” był montaż imadła stolarskiego. Kupiłem je w ubiegłym roku w zaprzyjaźnionym sklepie. Takie imadło to świetna sprawa. Po zamontowaniu nie wystaje ponad blat, szczęki mają na tyle dużą powierzchnię, że bez problemu możemy obrabiać nawet długie i ciężkie elementy.

dav

dav

Jeśli element jest zbyt długi, bądź ciężki, zawsze mogę skorzystać z mojej uniwersalnej rolki, której opis znajdziecie tutaj: Uniwersalna podpora z rolką, czyli moja pierwsza spawarka, cz.2. 

Podobne imadło można zrobić we własnym zakresie – potrzebujecie kilku śrub (w roli prowadnic – u mnie to były półmetrowe 14-tki), jednej, dużej podkładki i pręta gwintowanego oraz paru nakrętek. Skleciłem takie naprędce na potrzeby mojego ubiegłorocznego projektu stołu. Nie mam, niestety, całej dokumentacji z procesu jego budowy.

IMGP0312

Stół dostał w prezencie jeszcze 4 porządne kółka z hamulcem, dzięki czemu stał się dużo bardziej mobilny. Boję się tylko, że ta prowizoryczna „renowacja” sprawi, że nie będzie mi się chciało zrobić czegoś porządnego od początku 🙂

 

 

error

Znajdziesz mnie też tutaj

YouTube
YouTube
Instagram