Narzędzia z marketów spożywczych – akcesoria [film z testów]. Elektronarzędzia z marketu spożywczego, cz.5


Przed kilkoma miesiącami Pan Fleks opublikował artykuł na temat elektronarzędzi z marketu spożywczego – chodziło wówczas o markę Parkside, dostępną w sieci marketów Lidl. Dzisiejszy post jest w zasadzie kontynuacją wątku, który wzbudził wśród Was ogromne zainteresowanie. Pan Fleks postanowił opisać zestaw nawiertaków marki Powerfix.
Nawiertak to rodzaj wiertła z dodatkowym pogłębiaczem, dzięki któremu możemy wykonać w materiale otwór na wkręt, a jednocześnie na stożkowy łeb. Zestaw składa się z 7 sztuk wierteł, zamkniętych w pudełku z tworzywa. Pierwsze, co rzuca się w oczy to geometria wiertła, a także jego niechlujne wykonanie – zobaczcie zdjęcie poniżej:
Taki układ zwojów bardzo kiepsko odprowadza zwierciny – co oznacza to w praktyce? Obejrzyjcie film pod artykułem; ten dym i znacznie wolniejsze zagłębianie się w materiał to właśnie konsekwencja. Zapewne większość z Was interesuje jedno – czy warto wydać na te akcesoria kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych? Odpowiem krótki – NIE WARTO… Powodów jest kilka.
Po pierwsze wykonanie – niedokładne oszlifowanie ostrza powoduje wyrywanie laminatu w płycie, a w drewnie wydzieranie włókien. Po drugie – zestaw jest tak słabej jakości, że nawet dołączony imbus, którym luzujemy śrubę ogranicznika, nie pasuje – jest za mały i zbyt miękki, żeby odkręcić nim śrubkę. We wspomnianym filmie możecie zobaczyć porównanie Powerfixa ze sprawdzonym Wolfcraftem, poniżej zdjęcia opisujące to, o czym mowa: 
Powerfix – powyrywany laminat, efekt kiepskiego ostrzenia
Wolfcraft: laminat także nieco wyszczerbiony, ale w znacznie mniejszym stopniu, niż w przypadku marketówki
Wolfcraft: nawiertak równo ścina włókna drewna – widać to na obrzeżach otworów.
Powerfix – katastrofa: nie dość, że wolno się zagłębia, to jeszcze sieje spustoszenie.
Podobnie jak w przypadku elektronarzędzi, także i tutaj stwierdzam, że jest to dobry zestaw, dla kogoś, kto pracuje takim rodzajem wiertła raz do roku. Częstsza praca będzie męcząca (trzeba użyć większej siły przy wierceniu), a także da nam dużo gorsze efekty. Jednym słowem – życzliwie odradzam 😉 
Ocena Pana Fleksa
Na deser krótki zapis video testu: wykorzystano w nim świerkowe listwy, formatkę z laminowanej płyty wiórowej, wkrętarkę Makity BDF442RFE w konfiguracji: II bieg, blokada sprzęgła do wiercenia. Enjoy! 
error

Znajdziesz mnie też tutaj

YouTube
YouTube
Instagram