Essdrive, czyli o co chodzi w kręceniu?

Widziałeś w sieci jak ludzie montują w drewnie wkręty Essdrive i się tym zachwycają? Pewnie tak – tych filmików i relacji jest sporo. Czy faktycznie mają powody do takich uniesień? Tak. Zdecydowanie.

Wino, opiaty, Archytas i jednorożce

Pomimo, że połączenia skręcane są stosunkowo nowym wynalazkiem (mają zaledwie kilkaset lat) to sam gwint znali już starożytni. To w sumie nic dziwnego, że ten wynalazek przypisuje się akurat starożytnym grekom – Archytasowi i Archimedesowi.  Gdyby tak spędzać całe dnie na piciu wina i narkotyzowaniu się opiatami, kto wie, do jakich ważnych odkryć mógłby dojść każdy z nas także dzisiaj. Może ktoś w końcu usystematyzowałby wiedzę o jednorożcach?

Καλή δουλειά, Szwedzi!

Praśruby i pranakrętki wyglądały nieco inaczej niż dzisiaj. Gwint wykonywano poprzez nawijanie na pręt drutu. Nakrętki zaś – zakuwano na przygotowanych wcześniej „gwintach”. Przez bardzo długi czas połączenia ciesielskie wykonywano za pomocą drewnianych kołków (zresztą dopiero w ostatnich latach gwoździe są skutecznie wypierane przez wkręty konstrukcyjne). Dopiero pierwsze tokarki i sama technologia wytwarzania łączników na skalę przemysłową spowodowały ich upowszechnienie. Kiedy wynalazek był już gotowy, powszechnie dostępny, nadszedł czas na jego udoskonalenie – i tutaj pojawiają się Szwedzi z Essve. Bez wina i bez opiatów, ale za to gotowi doprowadzić wkręt do drewna do perfekcji, nawet kosztem długich, czasochłonnych i drogich testów, powtarzanych setki tysięcy razy. Jeśli staruszek Archimedes zobaczyłby teraz wkręt Essdrive, krzyknąłby pewnie do Szwedów: „Καλή δουλειά!”.

Jak działa wkręt?

Droga do stworzenia czegoś idealnego jest teoretycznie bardzo prosta. Wystarczy znać zasadę działania wynalazku, który chcemy ulepszyć – następnie poprawić jego wady i dać światu. Ok, tyle teoria – zatem jak działa wkręt do drewna i jak można go ulepszyć? Wprowadzając do drewna jakikolwiek łącznik, rozpychamy tak naprawdę włókna drewna, które następnie naciskają na nasz łącznik. Dzieje się tak już w przypadku zwykłego gwoździa – dodając spiralny gwint sprawiamy, że jeszcze trudniej włóknom drewna „odpuścić”, a nam go wyciągnąć. W przypadku drewna, z uwagi na jego budowę komórkową, a co za tym idzie – właściwości, zwykłe wkręcenie śruby wywołuje jeszcze inne trudności. Jak zrobić, żeby materiał nie pękał, gdy coś w niego wkręcamy?Jak powinien wyglądać łącznik, który podczas skręcania dwóch kawałków drewna, nie spowoduje, że jeden z nich się uniesie?

Essdrive – najlepszy wkręt na świecie?

Wszystkie wkręty do drewna pozornie są identyczne – każdy z nich to kawałek nagwintowanego pręta z łebkiem na górze i ewentualnie małym frezem na dole. Łeb może mieć krzyżowe, albo gwiazdkowe nacięcie – od niego będzie zależało to, czy wkręcimy go szybko, wolno, a także jak bardzo czynność ta będzie zużywała nam końcówkę do wkręcania. W tych pozornie identycznych elementach wkrętu tkwi cała tajemnica – dlatego też większość tych, co mieli okazje ich używać, tak bardzo zachwyca się akurat wkrętem Essdrive.

Frez, gwint młynkowy i gzymka

Jest kilka rzeczy w Essdrive, które czynią go wyjątkowym.

• Frez na czubku wkręta: na pierwszy rzut oka, frez mają wkręty innych producentów. W Essdrive ważne jest jednak to, ze frez połączono ze specyficzną geometrią gwintu. Ma on dość duże zagęszczenie i zaczyna się bardzo nisko. Dzięki temu, niewielki obrót powoduje zagłębienie się w materiał. Co to oznacza w praktyce? Essdrive wkręca się szybciej, bo końcówka nie myszkuje po materiale. Oszczędza się także energię narzędzia, bo nie jest ona trwoniona na załapanie wkręta. Oczywiście nie ma to znaczenia w przypadku, gdy wkrętarki używamy 4 razy w roku, a rocznie zużywamy 7 wkrętów. Ale już jeśli robimy domek na drzewie – będziemy mogli pracować dłużej i szybciej.

• Gwint młynkowy: jest to specyficzna, gęsta spirala umieszczona mniej więcej w 2/3 wysokości wkrętów Essdrive. Gwint jest na tyle gęsty, że „młynek” rozwierca materiał, dzięki czemu skręcając dwa kawałki drewna, górny element nie zostanie wypchnięty, ale dociągnięty. Co nam to daje? A np to, że nie skręcając dwie belki nie musimy ich ściskać.

• Nacięcie gzymkujące: uważny obserwator zauważy, że takie dodatkowe ostrza mają wkręty różnych producentów. Ale także tutaj Essdrive jest wyjątkowy – ta gzymkująca część przechodzi przez całą grubość łebka. W innych wkrętach – jeśli już jest – kończy się dużo szybciej. Dlatego też „zwykły” wkręt nie zdąży przygotować sobie fazki, a zamiast tego, może wyłupać materiał. Różnicę widać najlepiej wtedy, gdy najpierw wkręcimy, a następnie cofniemy Essdrive i zwykły wkręt: w pierwszym przypadku gniazdo będzie wyglądała jak uprzednio nawiercone.

essdrive

Silnik odrzutowy i sernik

Bez względu na to, czy pracujemy nad ulepszeniem silnika odrzutowego, czy przepisu na sernik, efekt końcowy powinien przynosić określone korzyści. W przypadku sernika – jeśli zrobimy go lepiej, goście będą nas częściej odwiedzać (to chyba właśnie dlatego nie znam osoby, która pracuje nad ulepszeniem przepisu na sernik). Lepszy silnik odrzutowy to oszczędność paliwa, możliwość dalszej podróży bez tankowania, albo większa liczba pasażerów samolotu. A co dają nam lepsze wkręty? Korzyści są różnego rodzaju – mniejsze obciążenie stawów i mięśni operatora, skrócenie czasu budowy, niższe zużycie energii potrzebnej do zasilenia narzędzi, obniżenie globalnego kosztu inwestycji. A co, jeśli nie obsługujesz dużych inwestycji, nie męczy cię wkręcanie wkrętów, a majsterkowaniem zajmujesz się hobbystycznie? Mimo wszystko sprawdź Essdrive – będziesz wiedział co faktycznie oznacza najlepszy wkręt na świecie.