Stacja SAS, czyli szafka na narzędzia

Nie chcą jeść, ani pić. Nie miewają humorów. Są pomocne i nie narzekają, że im ciężko. Lata obserwacji pokazują, że do szczęścia potrzebują tylko swojego miejsca. Bardzo proszę, narzędzia, dla was wszystko!

Hej, majster, bądź dla nas dobry!

Czas ma mały rachunek sumienia. Bo nie zawsze jesteśmy dla nich fair. Popchniemy. Strącimy z drabiny albo szafki. Może nawet nadepniemy. Nie damy odetchnąć. Zostawimy zimą a aucie. Tacy bywamy – nieostrożni i obojętni. A one wylewają nocami litowo-jonowe łzy. I marzą o jednym: chcą mieć normalny, ciepły dom – tylko tyle.

Odkrył tajemnicę, za którą pracownicy serwisów go nienawidzą…

Co trzeba zrobić, żeby narzędzia służyły długo i bezawaryjnie? Zasady bezpiecznego posługiwania się nimi określają producenci i umieszczają je w karcie gwarancyjnej, bądź dokumentach dołączonych do zestawu. Te zasady są w miarę uniwersalne, a jeśli chodzi o sprzęt zasilany akumulatorami litowo-jonowymi – bardzo proste. Pierwsza jest taka – nie narażaj baterii na skrajne temperatury: zarówno ujemne, jak i dodatnie. One tego nie lubią – zbyt niska temperatura ogranicza trwałość ogniw, zbyt wysoka może doprowadzić do wybuchu. Trzymanie akumulatorówek zimą w samochodzie nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem – lepiej zabrać je ze sobą do domu. Oczywiście warto też pamiętać, aby unikać przechowywania sprzętu w skrajnie wilgotnym środowisku – wilgoć także nie sprzyja sprzętom.

Wszystko w zasięgu ręki, czyli stacja SAS

Narzędzia, oprócz prawidłowego przechowywania, warto mieć zawsze pod ręką. Dlatego też postanowiłem stworzyć dla zestawu SAS+ALL specjalne miejsce. Założenia konstrukcyjne były proste – chciałem, żeby mój projekt mógł powielić każdy majsterkowicz, dlatego też zrezygnowałem z wyrafinowanych rozwiązań konstrukcyjnych. Do budowy stacji SAS użyłem sklejki, a narzędzia ograniczyłem do podstawowych. Sklejkę pociąłem na mniejsze kawałki ukośnicą, a do jej skręcenia użyłem wiertarko-wkrętarki i małego impacta. Ale zacznijmy od początku. W internecie jest cała masa projektów. Często wykorzystywane są do ich budowy kawałki rur, albo inne gadżety. Ja zostałem przy sklejce.

Konstrukcja stacji SAS

Konstrukcja to jeden boks o wymiarach 600x250mm do dodatkową półką podwieszoną od spodu. Na tej półce (czy może bardziej nawet wieszaku) umieszczę narzędzia. Ich szerokość jest pomyślana w ten sposób, żeby za jakiś czas móc dołożyć kolejną wkrętarkę, albo coś więcej. Na większe sprzęty jest tradycyjne miejsce – na sporej płaszczyźnie dolnej, lub górnej.

Jedną część szafki przeznaczyłem na akumulatory – dzięki regulowanej półce może być ich tam kilka, bez względu na wymiar zawsze będzie można dopasować jej wysokość. Wieszaki składają się z dwóch kawałków sklejki – 18mm (element pionowy) i 15mm („uchwyty”). Żeby nie niszczyć okładzin narzędzi podczas ich wkładania, albo wyjmowania, zaokrągliłem krawędzie wieszaka frezem z łożyskiem. Składanie wieszaków sprowadza się do posmarowania wszystkich części klejem, przyłapania ich sztyftami i skręcenia na gotowo. Sztyfciarka sprawdza się w tej roli znakomicie i zastępuje w powodzeniem ściski.


Na co zwrócić uwagę, żeby było dobrze?

Szafka jest bardzo prostą konstrukcją, ale warto pamiętać o jednej rzeczy – ponieważ znalazło się tam miejsce także na ładowarkę, pamiętajcie, że podczas procesu regeneracji ogniw powstaje sporo ciepła, które należy odprowadzić. Projektując swoją szafkę, miejsce na ładowarkę wybierzcie tak, by było dobrze wentylowane.

error

Znajdziesz mnie też tutaj

YouTube
YouTube
Instagram