Mierz trzy razy, tnij raz, czyli trasowanie dla początkujących.

IMGP9874
Nie ma chyba w stolarstwie drugiej czynności, od której zależy tak wiele. Pół biedy, jeśli wybierzesz do swojego projektu nieodpowiedni gatunek drewna i zamiast sosny kupisz kubik świerka. Pół biedy, jeśli zamiast bejcy, ktoś sprzeda ci impregnat grzybobójczy. Ale jeśli źle odmierzysz, a następnie przytniesz materiał, to masz projekt z głowy. Za pierwszym i drugim razem jest jeszcze śmiesznie. Za piątym bądź dziesiątym – już nie.

Kiedy tworzysz swój projekt, zaczynasz zazwyczaj od docięcia potrzebnych elementów. Przenosisz wymiary z projektu na materiał i tniesz. Ta czynności, czyli wyznaczanie linii cięcia, to właśnie trasowanie. Najprościej wykorzystać do tego miarę i ołówek. Jeśli jednak chcesz pobawić się narzędziami ręcznymi, potrzebujesz większej dokładności, niż ta, jaką oferuje ołówek stolarski.

IMGP9695

Zakładając, że grubość rysika ołówka stolarskiego to kilka mm, zaznaczając linię staje się ona na tyle szeroka, że tnąc piłą ręczną mamy małe szanse, aby kilka elementów dociąć na dokładnie taki sam wymiar. Dlatego właśnie postanowiłem wykorzystać inną technikę, o której za moment. Wszystko, czego potrzebujemy, to kątownik i ostry nóż.

IMGP9696
Nogi stołu, po uprzednim odmierzeniu wymiaru, oznaczyłem znacznikiem. Następnie naciąłem ostrym nożem włókna drewna, a później zrobiłem mały rowek – prowadzenie dla brzeszczotu. Zwróćcie uwagę na poniższym filmiku, że najpierw przykładam nóż do wcześniej wytrasowanej linii, a dopiero później przykładam do ostrza kątownik. Dzięki temu każdy rzaz będzie dokładnie w tym samym miejscu.

Projekt powstał w ramach cyklu „Majsterkowiczu, obudź się!”

fleks_baner_obudz_sie_2

error

Znajdziesz mnie też tutaj

YouTube
YouTube
Instagram