KGS 18 LTX 216- kapówka bez prądu

Od dzisiaj wszystko może się zmienić – pracujesz na budowie bez prądu? Nic wielkiego. Jesteś majsterkowiczem i nie opłaciłeś ostatniej faktury za energię? Żaden problem! Wystarczy, że w warsztacie będziesz miał ukośnicę Metabo KGS 18 LTX 216.

Narzędzia zasilane akumulatorem już dawno przestały być mało wydajne i ciężkie. Na rynku pojawiają się kolejne maszyny, a technologia litowo-jonowa sprawia, że ich wydajność nie ustępuje tym z przewodem zakończonym wtyczką. Jednym z przykładów takiego dużego, warsztatowego sprzętu, jest akumulatorowa kapówka Metabo KGS 18 LTX 216.

Dla kogo są akumulatorowe narzędzia?

Nawet jeśli zawodowo nie zajmujesz się budowlanką, albo stolarstwem, narzędzia akumulatorowe mogą znacznie ułatwić Twoją pracę. Zabudowa tarasu, proste meble, albo zabawki nie będą już wymagały dostępu do prądu. A jeśli jesteś rzemieślnikiem, to narzędzie na baterie będą dużo łatwiejsze w transporcie i na montażach. Oczywiście, bezsprzecznie będziesz musiał wygospodarować na taki zakup nieco więcej gotówki, ale z pewnością będzie to inwestycja, która się opłaci. Jeśli natomiast korzystasz już z narzędzi danego producenta i nie jest to tak bardzo kapryśna marka, która zmienia mocowania akumulatora równie często, co Twoja żona kolor paznokci, koszty zakupu mogą ograniczyć się do samego narzędzia, bez ładowarki i akumulatorów. Od momentu debiutu akumulatorów z technologią Li-Ion, Metabo nie zmieniło mocowania, a wzrost pojemności ogniw nie powoduje, że modyfikacjom ulega sama bateria, albo zaczep. Jeśli więc kupiłem sobie wkrętarkę 6 lat lat, a akumulator nadal ma w sobie wystarczającą porcję mocy, możesz zamontować go w swoim nowym nabytku.

KGS 18 LTX 216

Bohaterka dzisiejszego testu to niewielka kapówka wyposażona z piłę o średnicy 216 mm. Takim narzędziem możesz ciąć materiał o grubości 65 mm. Czyli poradzi sobie z większością materiałów, jakich na co dzień używa się w warsztacie stolarskim. Jak na kapówkę, jest stosunkowo lekka, na obudowie znajduje się wygodny uchwyt do przenoszenia maszyny. Tarcza mocowana jest klasyczną śrubą z łbem na imbus. Blat jest oświetlany mocną diodą LED, a linię cięcia wyznacza laserowy wskaźnik.



Blat ukośnicy jest regulowany od -45 do 45 stopni. Najpopularniejsze kąty wyposażono w zapadkę, więc łatwo precyzyjnie je ustawić. Oprócz blatu pochyla się również głowica z piłą.


Kapówka posiada rozszerzenia blatu, a na ich końcach, specjalny stoper, który ułatwia cięcie za zadany wymiar



Dość istotna jest funkcja posuwu – dzięki niej, maksymalna szerokość ciętego materiału to ponad 300mm. Kapówka może być zablokowana do cięcia na zadaną głębokość, więc bez trudu wykonasz nią połączenia na zakładkę.

Testy praktyczne

Testy przy narzędziu akumulatorowym powinny pokazywać jeden z najbardziej istotnych parametrów, czyli liczbę cięć na jednym ładowaniu. Od tego zależy, czy przerwa na kawę będzie trwała godzinę, czy może sześć, zakładając, że jesteś gapą i zabrałeś na budowę tylko jeden akumulator. Test wydajnościowy przeprowadziłem przy użyciu drewnianego krawędziaka o przekroju 92x40mm. Przy w pełni naładowanym akumulatorze o pojemności 4,0 Ah, mogłem wykonać ponad 160 cięć. To dużo, czy mało? Uśredniając tę wartość i stosując materiał o nieco innym przekroju, możemy założyć, że na jednym ładowaniu wykonasz 10 stolików z palet, albo zbijesz ich przynajmniej 20. Albo dotniesz łaty na większą część dachu domu jednorodzinnego.
Próba miała też pokazać, jak silnik kapówki zachowuje się podczas cięcia innych, twardszych materiałów – zarówno przy litym drewnie, jak i przy płycie, trudno było się zorientować, że maszyna jest zasilana akumulatorem, a nie z gniazdka sieciowego.


Bateria, czy sieć? Którą wybrać?

Wybór kapówki powinien być poprzedzony krótką analizą: do czego najczęściej będziesz jej używał? Będzie pracowała w warsztacie, czy na montażach? Jeśli pracujesz poza warsztatem, docenisz zalety i lekką konstrukcję akumulatorówki. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby sprawić sobie ten model do warsztatu i zamocować go na stałe. Tutaj jednak chyba lepiej sprawdzi się klasyk zasilany z gniazdka.

Jeśli zainteresowała Cię recenzja KGS 18 LTX 216, przeczytaj testy i artykuły dotyczące innych modeli:

 

 

 

error

Znajdziesz mnie też tutaj

YouTube
YouTube
Instagram