Co łączy kobiety i szlifierki oscylacyjne? (cz.2)

Ze szlifierką jest trochę jak z żoną – nie wystarczy, że jest ładna i niedroga – musi mieć jeszcze w sobie „to coś”. Jeśli ma niezbyt bogate wnętrze, to nawet niewielka praca pali ją od wewnątrz i staje się bezużyteczna – taką oto refleksję miał Pan Fleks, na chwilę przed tym, jak postanowił opowiedzieć o praktycznych funkcjach elektronarzędzi.
Szlifierki oscylacyjne i mimośrodowe to jedne z najbardziej praktycznych i popularnych narzędzi, które przydadzą się każdemu majsterkowiczowi. Różnica pomiędzy nimi jest taka, że oscylacyjne wykonuje ruchy posuwisto – zwrotne, zbierając tym samym materiał. Zasad działania szlifierek mimośrodowych jest podobna, z tą różnicą, że stopa szlifierska oscyluje i dodatkowo obraca się. Wydajność takiego narzędzia jest większa, co sprawia, że narzędzie jest bardziej uniwersalne.
Najwięcej różnic można dostrzec wewnątrz narzędzi. Oprócz szczegółów „anatomicznych” w szlifierkach ważne są także: sposób i jakość montażu i samych części oraz zabezpieczenie narzędzia przed przeciążeniem oraz pyłem.
Fot.1 – szczotki i zabezpieczenia przed pyłem w szlifierce B: 
Fot. 2 – szczotki oraz włącznik sieciowy w szlifierce B:
Na fotografiach widać kilka istotnych szczegółów: pierwszy z nich to szczotki węglowe. W pierwszej szlifierce ich obudowa to tworzywo i metal. Jakość szczotkotrzymaczy jest ważna dlatego, że płynie przez nie duży prąd – im gorsze materiały, tym większa podatność na przegrzanie i uszkodzenie.
Fot. 3 – Wirniki i łożyskowanie.
Konstrukcja wirników pokazuje dwa odmienne podejście do budowy niedrogich elektronarzędzi. Wirnik z osadzonymi na jego osi dodatkowymi elementami pochodzi z tańszej szlifierki. Nie jest łożyskowany, ale porusza się w specjalnych tulejkach ślizgowych osadzonych w obudowie urządzenia:
Fot. 4 – Łożyskowanie wirnika – szlifierka B
Na zdjęciu powyżej widać deformację tworzywa sztucznego w gnieździe „łożyska”: temperatura wytworzona przez pracę wirnika niszczy obudowę, ponieważ energia narzędzia nie jest pochłaniana przez łożysko, ale wydziela się w postaci ciepła. Narzędzie wpada w dodatkowe wibracje, pojawiają się luzy na wrzecionie, przy długotrwałym użytkowaniu narzędzia może dojść do stopienia obudowy. 
Różnice widoczne są także w możliwości demontowania narzędzia – w przypadku szlifierki A stopa oscylacyjna, wentylator są w pełni demontowalne:
Fot 5 – Wirnik, stopa szlifierska i wentylator szlifierki A: 
Wirnik szlifierki B stanowi nierozbieralny element – zdjąć można jedynie górną tulejkę, która zastępuje łożysko i górne mocowanie wirnika (Fot. 6):
Fot. 7 – Łożyskowanie wirnika w szlifierce A:
Dobre łożyskowanie to kolejny element świadczący o jakości narzędzia. W czasach, kiedy narzędzia produkowali inżynierowie, nie zaś księgowi, standardem było pełne łożyskowanie wirników – górna i dolna części posiadały własne elementy toczne, co wpływało na żywotność elektronarzędzia, a także zdolność do intensywnej pracy. Specjalne tuleje, które mają pełnić funkcję podobną do łożysk nie absorbują ciepła, powodują także tworzenie luzów. Ich niewątpliwą zaletą jest fakt, że nigdy nie zaczynają szumieć 😉 Niektórzy producenci stosują sprawdzone rozwiązania także dzisiaj, co podraża nieco maszynę, ale ma także niebagatelny wpływ na sprawność i żywotność narzędzia.
Ciąg dalszy w kolejnym „odcinku” 😉
error

Znajdziesz mnie też tutaj

YouTube
YouTube
Instagram