Co można zRYOBIć z takimi narzędziami?

Pan Fleks uważnie śledzi rynkowe nowości. Z radością organizuje weekendowe wycieczki do marketów budowlanych, aby dotykać, oglądać i się zachwycać. Podczas jednej z wycieczek Pan Fleks natrafił na elektronarzędzia marki Ryobi.

Marka Ryobi jest obecna na naszym rynku od kilku lat, ale mniej więcej od roku  trwa kampania promocyjna, na którą składają się pokazy i testy narzędzi w marketach i artykuły w mniej lub bardziej specjalistycznej prasie (tytułem wyjaśnienia – nie, PanFleks.pl nie jest uczestniczy w tej kampanii ;-)). Ze względu na przeznaczenie (lub mówiąc po marketingowemu: target), sieć sprzedaży opiera się o markety DIY (np. Leroy Merlin).
Z zewnątrz nową linię elektronarzędzi wyróżnia kolor – intensywna, limonkowa zieleń. Producent tłumaczy ten zabieg… troską o narzędzia: im jaśniejsze obudowy, tym większa troska użytkownika o utrzymanie jej w czystości.Ten, kto korzysta z Ryobi zapewne sam bardzo szybko zweryfikuje tę interpretację, ale trzeba przyznać, że kolor spełnia swoją „promocyjną” funkcję dość skutecznie. Wracając do nowej linii narzędzi: Polski dystrybutor Ryobi, firma Agroma, przygotowała katalog z nowościami na rok 2010/2011. Wygląda ciekawie, już na wstępie razi jednak informacja o niedostępności bardzo wielu modeli narzędzi w Polsce – można zatem przypuszczać, że producent traktuje tę część kampanii promocyjnej trochę jako formę badania rynku i zainteresowania konkretnymi rozwiązaniami. Samych rozwiązań jest natomiast sporo – chociażby sztandarowy system One+, który zakłada pełną wymienność źródeł zasilania pomiędzy różnymi grupami narzędzi. W praktyce można kupić jeden komplet, czyli akumulator i ładowarkę oraz body konkretnych narzędzi (producent deklaruje pełną kompatybilność źródeł zasilania z 23 elektronarzędziami i 6 narzędziami ogrodowymi). Majsterkowicze mogą wybierać, m.in,  pomiędzy wkrętarkami, zakrętarkami, udarowymi pilarkami, wyrzynarkami, piłami szablastymi i źródłami światła. Oprócz drobnych elektronarzędzi Ryobi oferuje także odkurzacze, młotki elektropneumatyczne, pilarki stolikowe i narzędzia pomiarowe – właściwie wszystkie z nich nadal w granatowych obudowach.

Parametry narzędzi wyglądają zachęcająco, a cena w stosunku do oferowanych możliwości – jest dość atrakcyjna. Przykładem niech będzie wkrętak akumulatorowy 4V, zasilany akumulatorem litowo-jonowym, o regulowanym w 12 krokach momencie obrotowym (maksymalny to 5Nm) za nieco ponad 200 PLN (w zestawie z akcesoriami – bity, wiertła i końcówki). Wkrętak będzie głównym bohaterem jednego z przyszłych testów – informacja już wkrótce.

Dla wszystkich, którzy uwielbiają zagłębiać się w biografiach konkretnych producentów, krótka metryczka:
Ryobi jest częścią międzynarodowego koncernu TTI. W portfolio, oprócz Ryobi, znajdziemy takie marki jak AEG i Milwuakee oraz Hoovera. Baza serwisowa marek z portfela TTI nie jest wprawdzie tak rozbudowana jak w przypadku Boscha, Makity czy Metabo, ale wystarczająca do realizowania roszczeń gwarancyjnych.
W niedalekiej przyszłości Pan Fleks zaprasza do lektury testu wspomnianego wkrętaka – tymczasem uda się do gabinetu, aby zaplanować najbliższą, niedzielną wycieczkę do marketu.
error

Znajdziesz mnie też tutaj

YouTube
YouTube
Instagram