Łączenie drewna, cz.2: jak ukryć wkręty?

Przed kilkoma miesiącami Pan Fleks zainaugurował na blogu cykl pt: Łączenie drewna. Była wówczas mowa o sprytnym przyrządzie Wolfcraft Meisterdübler, który umożliwia budowę prostych mebli i łączenie ich elementów za pomocą drewnianych kołków. W dzisiejszym poście opowiemy o bardzo prostym sposobie na budowę mebli drewnianych z wykorzystaniem zwykłych wkrętów do drewna. 
Najczęstszym problemem, z jakim borykają się majsterkowicze budujący meble jest to, w jaki sposób ukryć wkręty? Samo połączenie jest bowiem stosunkowo trwałe i bardzo łatwe do wykonania, ale mało estetyczne. Z pomocą przychodzi nam niezawodny Wolfcraft – poszczególne akcesoria produkują także inni producenci, ale Pan Fleks – wielki miłośnik niemieckiej inżynierii – nie mógł sobie odmówić kupna kolejnych gadżetów w żółto-zielonych blistrach. Za co Pan Fleks kocha Wolfcrafta? – powodów jest kilka, warto się nimi podzielić: akcesoria Wolfcrafta są bardzo dobrej jakości, a kreatywność inżynierów doskonale odpowiada na nasze potrzeby (Wolfcraft jest dla majsterkowicza tym, czym dla młodego małżeństwa i ich pierwszej kawalerki jest Ikea).

Do pracy będą nam potrzebne: 
– wiertarko-wkrętarka (np. Bosch PSR 14,4 opisana w jednym z poprzednich postów)
– wiertło puszkowe (sękownik)
– wkręty uniwersalne
– bit
– klej do drewna
– wiertło z pogłębiaczem
– kołki do zaślepiania otworów/płytki maskujące

Poszczególne etapy wykonywania połączenia zilustrują fotografie (na zdjęciach zobaczycie dwa kawałki drewna – nie jest oczywiście mebel, widocznego na zdjęciach przedmiotu proszę nie łączyć również z ubiegłorocznymi wydarzeniami na Krakowskim Przedmieściu) : 

Krok I – Wiercenie otworu sękownikiem

Krok II – Przewiercenie otworu przelotowego i fazowanie na łeb wkrętu: 


Krok III – Skręcenie dwóch elementów:


Krok IV – Nałożenie kleju i zaślepienie otworu:



Krok V – Zeszlifowanie zaślepki i dalsza obróbka mebla/konstrukcji: 

Pan Fleks jest wielkim fanem takiego rozwiązania. Jeśli umiejętnie dobierzemy płytki maskujące, połączenie stanie się niemal niewidoczne. Płytki maskujące możemy wykonać samodzielnie (będziemy potrzebowali flekownika), możemy je również kupić – zestawy w różnych rozmiarach mają w swojej ofercie markety budowlane oraz sklepy internetowe. Samodzielne wykonywanie płytek maskujących ma tę zaletę, że jeśli dysponujemy odpadami materiału, z którego wykonujemy mebel, możemy idealnie dobrać usłojenie naszej płytki. 
Sękownik, czyli rodzaj wiertła puszkowego powinniśmy znaleźć w większości sklepów z narzędziami. Specjalne wiertło z pogłębiaczem ma w swojej ofercie Wolfcraft, ale znajdziemy je także w marketach Obi pod marką Lux-Tools.
Kolejne sposoby i sprytne patenty w kolejnej części cyklu „Łączenie drewna” – zapraszam już wkrótce!
error

Znajdziesz mnie też tutaj

YouTube
YouTube
Instagram